wtorek, 16 września 2008

Ambasador USA


To bardzo miło, że pewnego dnia postanowił nas odwiedzić Ambasador USA Ben Whitney. Był uroczysty wykład, darmowa kawa, owoce, kanapki , cola i fleshdisci : )






Ogólnie wielu rzeczy się dowiedziałam i strasznie się ciesze, że jestem w środku takiej " światowości"
Po to właśnie tu przyjechałam : )









Ciekawe jest to, że Ameryka zupełnie inaczej traktuje Norwegie niż Polske. I przekonałam się o tym na własnej skórze.
W sensie współpracy i jako partnera do wspólnych interesów na międzynarodowej arenie politycznej.


Bardzo ciekawe jest też też to, że oba te kraje po prostu boją się Rosji i patrzą na nią jako na rzeczywistego prowodyra następnych światowych zamieszek. Postrzegają ją jako wroga i ludzi, po których nie wiadomo czego się spodziewać.

Amerykanie naprawdę myślą, że jedyne do czego dążą Rosjanie, to przejęcie władzy nad światem, pobicie USA w każdej możliwej dziedzinie i posiadanie broni, której będzie bał się cały świat. Może coś w tym jest? Może rzeczywiście Rosjanie noszą w sobie tylko chęć bycia panami świata? No, ale któż to wie. W każdym razie Stany Zjednoczone są przygotowane i nastawione na silne partnerstwo z Norwegią.
I na co dzień i wtedy, kiedy coś im będzie zagrażać.
Stavanger jest też bliźniaczym miastem miasta Huston w Texasie. Zaznacza to tutaj wiele pomników i tablic pamiątkowych. Posiadają nawet bliźniacze drzewo.