czwartek, 11 września 2008

Norweskie Domki








Śliczne kolorowe norweskie domki!

Nie zaprzeczę, że gdy idzie się ulicą i mija te wszystkie domki robi się miło i człowiek odczuwa norweski klimat.
Ogólnie są śliczne!
Najfajniejsze są te wielkie - zawsze czyste, nie wiem czemu??- okna na całe ściany.


Oczywiście jakiekolwiek firanki w oknach są zbędne i szczerze mówiąc, nie wiem czy ludzi żyjących tu w Norwegii naprawdę nie kusi, żeby innych podglądać, albo czy im rzeczywiście nie przeszkadza to, że każdy z ulicy ich dokładnie widzi.
No, ale może j po porostu tak niefajnie myśle, bo w polsce nie jest to tak bardzo rozpowszechnione i każdy zasłania okna jak się da.

Następna sprawa to maaaaaałe podwóreczka i ogródki! Jaki sens mieć domek, bez podwórka po którym może pobiegać sobie piesek???!! Ja teraz tylko o tym marze! :)
anyway, nawet te trawniczki nie są ogrodzone, więc dlatego nie mają piesków i tym samym te pieski i tak nie mogły by sobie pobiegać po własnym podwórku. Domki są te budowane i rozmieszczone tak blisko siebie, że każdy sąsiad, z powodu braku firanek i ogrodzeń, "bardzo dokładnie" zna swojego sąsiada.

Fajne jest to, że mają z tych swoich wielkich okien piękne widoki na piękne krajobrazy!

Tajemnicą tych domków są oczywiście ładne, schlude i zadbane wykończenia. A tym wykończeniem jest idealna trawka od czasu do czasu z kwiecistymi krzaczkami. Koszą ją 2 razy w tygodniu i robi to każdy , dlatego też każdy domek jest zadbany.

Kolejną tajemnica domków jest to, że są czyste. A czyste są dlatego, że drewniane deski z których są zrobione są pomalowane , jak ja to mówie "śliską" farbą. Więc deszcz, który nie jest całkowicie obcym zjawiskiem w Norwegii : > za każdym razem bardzo dokładnie każdy domek z osobna myje.
Przeważającym kolorem jest biały, ale są też domki zielone, niebieskie... hmmm... no i tyle. : )

Ciekawym również zjawiskiem jaki zaobserwowałam jest " zero oznak życia" . Czyli jak ide ulicą z żadnego domku nie dochodzą żadne odgłosy. ani telewizora, ani muzyki, ani rozmów nie słychac. Czasem jakieś dzieciaczki bawią się na nieskazitelnej trawce, a w jakichś parkach można minąć nawet kilku ludzi, którzy wybyli na spacer. To jest bardzo osobliwe zjawisco. Nie mam pojęcia co ci udzie robią. Może często odwiedzają jedno z niewielu centrum handlowych? Ale wszyscy naraz? i codziennie??....

Ogólnie domki zrobione są z drewnopodobnych płyt i styropianu wsadzonego pomiędzy nie.
Cena? od 2 milionów 5 set tysięcy koron w wzwyż